Niepubliczne Przedszkole Wyspa Marzeń Warszawa – Białołęka
★★★★★
(2 customer reviews)
Specification: Niepubliczne Przedszkole Wyspa Marzeń Warszawa – Białołęka
|
2 reviews for Niepubliczne Przedszkole Wyspa Marzeń Warszawa – Białołęka
1.0 out of 5
★★★★★
★★★★★
0
★★★★★
0
★★★★★
0
★★★★★
0
★★★★★
2
Write a review
Show all
Most Helpful
Highest Rating
Lowest Rating
Add a review Anuluj pisanie odpowiedzi
Niepubliczne Przedszkole Wyspa Marzeń Warszawa – Białołęka
Krzysztof –
Od 2021 odprowadzałem codziennie dziecko do Wyspy Marzeń. Przedszkole jest prowadzone spektakularnie źle. Pani dyrektor / właściciel potrafi na zebraniu lub w rozmowie obiecać zmianę na lepsze, tylko po to żeby tydzień później zrobić nielogiczną rewolucję ze szkodą dla dzieci. Nagłe łączenie grup o różnym wieku, nie rozliczanie zakupów, przerzucanie organizacji działania przedszkola na rodziców, mijanie się z prawdą na zebraniach (w tym przeczenie sobie samej) i zgłaszanie do jednostki finansującej dzieci wypisanych z Wyspy Marzeń… to tylko kilka przykładów zamieszania, jakie dyrektorka wprowadza w życie rodziców. Niestety wpływa to też na dzieci ponieważ dyrektorka potrafi z dnia na dzień, bez informowania odpowiednio wcześniej, np. pozbyć się przedszkolanki, która umawiała się z rodzicami na przygotowanie dzieci do wspólnej wycieczki (nie odbyła się) lub zmienić godziny pracy placówki. Przedszkole funkcjonuje dzięki heroicznej pracy załogi, mimo kłód jakie rzuca im pod nogi szefowa. Biznesowo, organizacyjnie i wizerunkowo – całkowita porażka wspomnianej pani. Ludzkiego czy pro-dziecięcego podejścia też brakuje, co skutkuje bardzo dużą liczbą dzieci które są z tego przedszkola zabierane, a ten trend się ostatnimi czasy nasila z miesiąca na miesiąc.
Krzysztof –
Pani Dyrektor kasuje opinie. Od 2021 odprowadzałem codziennie dziecko do Wyspy Marzeń. Przedszkole jest prowadzone spektakularnie źle. Pani dyrektor / właściciel potrafi na zebraniu lub w rozmowie obiecać zmianę na lepsze, tylko po to żeby tydzień później zrobić nielogiczną rewolucję ze szkodą dla dzieci. Nagłe łączenie grup o różnym wieku, nie rozliczanie zakupów, przerzucanie organizacji działania przedszkola na rodziców, mijanie się z prawdą na zebraniach (w tym przeczenie sobie samej) i zgłaszanie do jednostki finansującej dzieci wypisanych z Wyspy Marzeń… to tylko kilka przykładów zamieszania, jakie dyrektorka wprowadza w życie rodziców. Niestety wpływa to też na dzieci ponieważ dyrektorka potrafi z dnia na dzień, bez informowania odpowiednio wcześniej, np. pozbyć się przedszkolanki, która umawiała się z rodzicami na przygotowanie dzieci do wspólnej wycieczki (nie odbyła się) lub zmienić godziny pracy placówki. Przedszkole funkcjonuje dzięki heroicznej pracy załogi, mimo kłód jakie rzuca im pod nogi szefowa. Biznesowo, organizacyjnie i wizerunkowo – całkowita porażka wspomnianej pani. Ludzkiego czy pro-dziecięcego podejścia też brakuje, co skutkuje bardzo dużą liczbą dzieci które są z tego przedszkola zabierane, a ten trend się ostatnimi czasy nasila z miesiąca na miesiąc.